wtorek, 21 kwietnia 2015

Rozdział 15

Przy jednym ze stolików siedzieli już moi rodzice razem z siostrą i jej przyszłym mężem. Gdy tylko Camila mnie zobaczyła, rzuciła się mi na szyję. Z siostrą byliśmy od zawsze bardzo zżyci.
-Wreszcie jesteście-uśmiechnęła się promiennie.-Miło poznać dziewczynę brata-zwróciła się do lekko spiętej Pauliny.
-Emm mi też miło. Jestem Paulina-podała rękę mojej siostrze.
-Camila, a to mój narzeczony Theo. A no i nasi rodzice. Siadaj z nami.
Widać było po Pauli, że jest speszona. Ale się jej nie dziwię, bo Camila nie potrafi się uspokoić. Gada jak najęta i peszy ludzi. Oczywiście zaczęła wypytywać o nas, o nasz "związek". Musieliśmy trochę ściemniać.

Perspektywa Pauliny.
Siedząc przy stoliku rodzina Conte żwawo dyskutowała na temat wesela. Zobaczyłam, że Faco i jego siostra mają bardzo dobry kontakt, są dla siebie jak przyjaciele. Rodzice wspierają ich we wszystkim. Na widok tak bardzo kochającej się rodziny zakuło mnie coś w sercu. Ja nigdy nie miałam takiej rodziny. Moi rodzice mieli mnie gdzieś i musiałam sobie sama radzić, co za dobrze mi nie wychodziło.. Facundo chyba zobaczył, że na mojej twarzy pojawił się delikatny smutek, bo chwycił pod stołem moją dłoń i mocno ścisnął. Po ciele przeszedł mi delikatny dreszcz.. Boże co on w sobie ma, że tak na mnie działa!?
-Co się dzieje?- Wyszeptał do mnie
-Przepraszam na chwilę.- Powiedziałam głośno i odeszłam od stolika. Poszłam do toalety. Oparłam się rękami i umywalkę i spuściłam głowę. Obrazek rodziny mojego przyjaciela sprawił, że wróciły wspomnienia.. Po policzku spłynęła mi łza. Po chwili poczułam jak ktoś kładzie mi rękę na ramię. Spojrzałam w lustro i ujrzałam zmartwioną twarz Camili.
-Wszystko ok?- Spytała po angielsku.
-Tak, przepraszam..-Wysiliłam się na uśmiech.
-Słuchaj.. znamy się od kilku chwil ale wiedz, że Cię polubiłam i naprawdę możesz ze mną porozmawiać.
-Też Cię polubiłam.. po prostu.. widząc wasza szczęśliwą rodzinę zrobiło mi się przykro, że ja nigdy nie zaznałam miłości ze strony rodziców..- Westchnęłam a ona mnie przytuliła. -Wracamy?
-Jasne.- Uśmiechnęła się. Wyszłyśmy z toalety już w lepszym humorze. Postanowiłam,że swoim zachowaniem nie będę psuć tego wspaniałego dnia. Kiedy usiadłam przy stoliku Conte spojrzał na mnie troskliwie, a ja posłałam mu szczery uśmiech i włączyłam się do rozmowy. Po około godzinie rozeszliśmy się w swoje strony. Jego rodzice chcieli nas odewieść ale jednogłośnie stwierdziliśmy, że spacerek dobrze nam zrobi.
-Polubili Cię-Uśmiechnął się
-Masz bardzo kochającą się rodzinę- przyznałam i spojrzałam na niego.
-Wiem. Kocham ich.. zawsze byli i są przy mnie.. kiedy miałem chwile zwątpienia co do siatkówki to mnie wspierali, a ojciec niemal siłą wiózł na trening. Teraz jestem mu za to wdzięczny.- Zaśmiał się.
-To widać jak jesteście zgrani.. a ty i siostra to jak przyjaciele
-Taak, zawsze tworzyliśmy takie trio mimo, że są młodsze.-Zaśmiał się
-To masz jeszcze jedną siostrę?- Zdziwiona spojrzałam na niego.
-Tak, Manuela jest najmłodsza z nas ale poznasz ją dopiero na ślubie.- Uśmiechnął się.-Chodź pokaże Ci coś- Pociągnął mnie za rękę w stronę wysokiego bloku mieszkalnego. Zaskoczona ruszyłam za nim. Udało nam się, bo akurat ktoś wychodził więc skorzystaliśmy z okazji i weszliśmy do środka. Wsiedliśmy do windy i ruszyliśmy na ostatnie piętro.
-Daj mi wsuwkę- Powiedział, gdy staliśmy przy jakiś drzwiach. Posłusznie wysunęłam wsuwkę z włosów i mu podałam a ten zaczął kombinować przy zamku.
-Ej.. ale to jest legalne?- Zaśmiałam się
-A widzisz tu kogoś?- Spojrzał na mnie i otworzył drzwi za którymi były schody. Weszłam powoli na górę podnosząc klapę i to co zobaczyłam zapierało dech w piersiach. Szybkim krokiem podeszłam do barierki.
-Wooow- zachwycałam się.
-Ładnie, prawda?-Usłyszałam za sobą a po chwili poczułam jak przytula się do moich pleców. Zwykły gest a tak cieszy.
-Dziękuję.-Wyszeptałam.-Za wszystko, za to, że mnie tu zabrałeś, za to, że mogłam poznać twoją rodzinę, za to, że pokazałeś mi to miejsce. I za to że po prostu jesteś.- odwróciłam się i przytuliłam do niego.
-Zawsze będę.- Powiedział to szczerze i pocałował w skroń.
-Faco, co będzie dalej? No wiesz.. za chwilę kończy się sezon a razem z nim Twoja umowa ze Skrą..-posmutniałam
-No jeszcze trochę zostało sezonu- Zaśmiał się a ja spojrzałam na niego spod byka- Zawsze sam chciałem decydować o swojej przyszłości.. wkurzałem się kiedy ktoś podejmował za mnie decyzje.. a teraz kiedy ona nadeszła chciałbym się cofnąć w czasie..Szczerze powiedziawszy to nie wiem co będzie.. nie wiem czy Skra zechce przedłużyć ze mną umowę.. chciałbym zostać. Pokochałem Polskę, mam dobry kontakt z kolegami z zespołu.. no i jest tutaj dziewczyna którą kocham.- Na te słowa zakuło mnie w sercu. Czyżby zazdrość? Ale.. miałabym być zazdrosna o przyjaciela? Tylko czy ona jest tylko moim przyjacielem? Milion myśli przeszło mi przez głowę.
-Nie mówiłeś nic wcześniej? Kto to?- Spojrzałam w jego oczy.
-Kiedyś się przekonasz kto to..- Wzruszył ramionami- Idziemy? Późno już..
-Jasne..-wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę wyjścia z budynku a następnie w stronę hotelu. W czasie drogi nasze dłonie cały czas się o sobie ocierały. Chciałam, żeby chwycił mnie za rękę i już nigdy nie puszczał.. Boże.. co się ze mną dzieje! Poczułam jak delikatnie chwyta moją dłoń i splata nasze palce. Oddech przyśpieszył a serce zaczęło bić mocniej. W brzuchu pojawiło się coś czego nigdy nie czułam! Ogarnij się! On tylko chwycił twoją dłoń! krzyczał głos we mnie. Spojrzeliśmy na siebie i uśmiechnęliśmy. Reszta drogi minęła w ciszy.
Dotarliśmy do hotelu i weszliśmy do pokoju. Hmm.. przed nami cudowna noc na jednym łóżku. Chciałam iść się umyć, Conte też miał taki zamiar. Oboj stanęliśmy przed drzwiami do łazienki i żaden nie chciał odpuścić drugiemu.
-Jestem kobietą, mam pierwszeństwo-odezwałam się.
-Jestem starszy, ja powinienem.
-Ale za to głupszy-wystawiłam mu język.
-Młodaa, grabisz sobie.
-I co mi zrobisz?
-Będziesz spała na ziemi.
-Hahaha no chyba kpisz! Prędzej Ty.
-I tak Cię zepchnę z łóżka.
-Trzeba było wziąć dwa pokoje, albo chociaż z dwoma łóżkami, a nie marudzić teraz- zbliżyłam się do wejścia do łazienki.
-Nie mów że nie chcesz spać ze mną-złapał mnie za rękę i poruszył brwiami.
-Och tak, nie mogę się oprzeć. To będzie niezapomniana noc-nabijałam się.
-Widzisz..? Już Ci się podoba.
-Jaaasne! Od zawsze marzyłam o nocy z siatkarzem-uwolniłam się od niego i zamknęłam się w łazience.
Oparłam się o zamknięte drzwi. Serce mi przyspieszyło na myśl o zbliżającej się nocy. Mam nadzieję że Conte nie myśli sobie że ja to na serio mówiłam! Lekko się wystraszyłam, ale umyłam się w miarę szybko i wyszłam z łazienki. Za mną wszedł Conte, który mijając mnie musiał dźgnąć w bok i uciec szybko do środka, bym mu nie oddała. Usiadłam na łóżku, złapałam pilota od tv i przerzucałam z kanału na kanał. No tak.. jesteśmy w Hiszpanii, to nic nie rozumiałam z tego co mówili w tv. Znalazłam jakiś kanał muzyczny, wiec przy jego dźwiękach czekałam na przyjmującego. Po chwili pojawił się z powrotem Facu. Rzucił się na łóżko i się odezwał.
-To jak śpimy?
-No ty na ziemi-wystawiłam mu język.
-Ale tylko z Tobą-zaczął mnie łaskotać.
-Conte!! Błagam przestań-odzywałam się między napadami śmiechu.-Proooszę!!
-Jak tylko mi coś obiecasz?
-Wszystko!! Tylko przestań.
-Wszystko..?-przestał i się popatrzył.
-Noo.. może.
-To śpimy razem-uśmiechnął się słodko.
-Tylko śpimy!-podkreśliłam.
Conte tylko się uśmiechnął znowu i położył na poduszce. Ja poszłam w jego ślady i ległam obok. Przez chwilę trwaliśmy w milczeniu. W końcu odezwał się Facu.
-Paula..?
-Mm słucham?
-Możesz mi powiedzieć jedną rzecz?
-Zależy co.
-Dziś przy kolacji z rodzicami, w pewnym momencie wyszłaś. Stało się coś?-popatrzył na mnie zatroskanym wzrokiem.
-Nic się nie stało.
-Ale coś jest na rzeczy..? Mi możesz wszytsko powiedzieć.
-Wiem. Ale to długa historia.
-Mamy przecież czas-posłał mi swój cudny uśmiech.
-Ehh.. no dobrze. Wiec..
 --------------------------------------------------------------------------------------------
nadszedł chyba w końcu czas, byście się dowiedziały coś więcej o naszej Paulince :) czytajcie, oceniajcie, komentujcie ;)
a że egzaminy gimnazjalne teraz, to trzymamy kciuki za Wszystkich piszących, w tym jedną z autorek-Ewelinę! Powodzenia :D

8 komentarzy:

  1. tak słoooodko :D
    czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju jaki slodkie zakonczenie ;)
    Czekamy na dalszy ciag <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ojeeeeeeeeej <3 jakie to cudowne :)
    nie mogę się doczekać co będzie dalej :)
    no i oczywiście, tą dziewczyną, którą kocha Facu ma być Paula!
    przecież to oczywiste :)
    PS. Trzymajcie kciuki jeszcze jutro - piszemy język :)
    całusy gorące jak hiszpańskie słońce! / Jo.

    OdpowiedzUsuń
  4. O jejciu ale słodko :) Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. No i oczywiście tą dziewczyną, w której zakochał się Facundo ma być Paulina:) Pozdrawiam.
    P.S. Trzymam kciuki za gimnazjalistów ;) Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do Liebster Award :) Szczegóły na moim blogu (http://always-with-you-love-dream.blogspot.com) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy następny? Czekam z wieeeelką niecierpliwością! :D :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! Zostałaś nominowana do Liebster Award :) Szczegóły na moim blogu http://w13005.blogspot.com/2015/04/libster-award-3.html

    OdpowiedzUsuń