poniedziałek, 16 marca 2015

Rozdział 6

Rano obudziłam się w objęciach Andrzeja. Ale żeby wszystko było jasne do niczego więcej niż pocałunki mu nie pozwoliłam. Dla mnie byłoby to za szybko. Wstałam delikatnie, żeby nie zbudzić mężczyzny, wykonałam poranna toaletę i poszłam zrobić śniadanie. Nie bardzo wiedziałam co lubi, więc postawiłam na tradycyjną jajecznice i kakao. Ułożyłam wszystko na tacę i ruszyłam do sypialni. Położyłam śniadanie na szafce nocnej i delikatnie weszłam na łóżko. Złożyłam na jego policzku delikatny pocałunek ale nie zareagował, więc wędrowałam w stronę jego ust. Kiedy byłam już przy kącikach pociągnął mnie tak, że leżałam pod nim i wpił się w me usta. Uwielbiałam czuć smak jego ust. Idealnie pasowały do moich.
-Zrobiłam śniadanie-Stwierdziłam kiedy rozłączyliśmy usta.
-Czuję jak pięknie pachnie.- Zaśmiał się.
Usiedliśmy na łóżku, Wronka wziął tacę na kolana i po chwili oboje zajadaliśmy się śniadaniem mistrzów.
-Aaa.. Leci samolot, wysuń pas lądowania.- Machał kanapką z jajkami przed moją buzią. 
Zaczęłam się śmiać ale posłusznie otworzyłam usta i wysunęłam "pas lądowania". Po śniadaniu poszłam razem z Andrzejem najpierw do niego, aby się odświeżył i przebrał a następnie trzymając się za ręce w stronę hali.Po 30min. spokojnego spacerku byliśmy na miejscu. Standardowo ja na salę on do szatni. Podeszłam do trenera się przywitać a po chwili na boisko zaczęli się schodzić chłopaki. Każdy się ze mną przywitał tylko nie dwójka zawodników. Jak się można domyśleć Wlazły i Conte.. Miałam na to zlewkę, bo moim zdaniem, jeżeli uważali się za moich przyjaciół powinni mnie wspierać, pomagać i cieszyć się ze mną a nie odwracać się. Zawiodłam się na nich. Na samym końcu wpadł Andrzej. Chwilę pośmiali się z trenerem i mieli zacząć biegać. Wrona podbiegł szybko do mnie i pocałował w usta. Na sali rozległy się gwizdy i gratulacje. Zawstydziłam się i spuściłam głowę. Endrju wrócił do rozgrzewki a ja cały czas mu się przypatrywałam. Dla mnie był idealny. Kochany, przystojny, radosny, żartobliwy, pozytywnie nastawiony do życia, czego chcieć więcej?
W połowie treningu przerzuciłam wzrok na Conte. Zaczęłam się zastanawiać o co chodzi jemu i Mariuszowi? Przecież, gdyby Andrzej coś brał lub nawet nadużywał alkoholu to bym zauważyła przez ten czas a na pewno zauważył by to klub. Wiem jak trudno jest ukrywać takie rzeczy dlatego nie uważam, żeby jemu się to udało. Rozum podpowiadał, żebym na niego uważała, bo będę cierpieć natomiast serce przeciwnie. W tym momencie kieruję się sercem i zobaczymy co z tego wyniknie.
Nim się obejrzałam nastał koniec treningu. Wszyscy udali się do szatni a ja przed halę w celu zaczekania na mojego nowego chłopaka. Nie chciało mi się stać więc usiadłam na ławce i przyglądałam się otaczającemu mnie światu.
-Możemy porozmawiać?- Usłyszałam obok siebie.
-A mamy o czym?-Wysyczałam przez zęby kiedy zobaczyłam Facundo.
-Paula... proszę Cię.. nie chce, żeby nasza znajomość a nawet przyjaźń się tak zakończyła.
-Nie! Wiesz co.. to ty robisz wszystko, żeby tak się to skończyło! Myślałam, że jeżeli jesteś moim przyjacielem to będziesz mnie wspierał i cieszył się razem ze mną moim szczęściem! Ale ty widocznie do tego nie dorosłeś a w dodatku nasyłasz na mnie Wlazłego!- Wykrzyczałam mu w twarz.
-To nie jest tak.. Zależy mi na naszej przyjaźni ale nie potrafię zaakceptować, że jesteś z Andrzejem! Zrozum, że on nie jest taki jak teraz kiedy pojawiłaś się ty!
-Przestańcie mi kur*wa mówić jaki on jest! Może właśnie kiedy pojawiam się ja, to się zmienił!?
-A może po prostu chce zamydlić nam oczy?!-Teraz to on krzyknął.
-Faco..-westchnęłam-obiecałeś, że będziesz przy mnie a nie robił mi wyrzuty.- Powiedziałam już spokojnie.
-Wiem, przepraszam..- przytulił mnie.- Ale obiecasz mi, że będziesz na niego uważać i mieć go na oku?
-Znów zaczynasz...?
-Proszę obiecaj..- Spojrzał w moje oczy.
-No niech Ci będzie..obiecuję.-Jeszcze mocniej wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
-Weź te łapska z mojej dziewczyny!-Usłyszeliśmy nad sobą zdenerwowanego Andrzeja.
-Ej.. misiek spokojnie..- oderwałam się od Conte i objęłam Andrzeja.
-Ja już będę leciał..-mruknął Faco- Trzymaj się i pamiętaj co mi obiecałaś- Wyszeptał mi co ucha a następnie pocałował w policzek. Andrzej zgromił go wzrokiem a ja się uśmiechnęłam. Każdy rozszedł się w swoje strony. Szliśmy z Andrzejem za rękę w ciszy, którą w pewnym momencie przerwał.
-Co chciał od Ciebie ten palant?- warknął.
-Nie mów o nim tak.. to mój przyjaciel..-Spojrzałam na niego spod byka.
-Co chciał?- Zirytowany powtórzył
-Porozmawiać! Powtarzam to mój przyjaciel a z przyjaciółmi się rozmawia.
-Nie chcę żebyś się z nim przyjaźniła a najlepiej żebyście w ogóle nie utrzymywali bliższych kontaktów!

****
Przepraszamy że taki krótki i tak późno dodany ale są dwie przyczyny= brak czasu, brak weny.

Jak myślicie co wydarzy się dalej? :D Czekamy na wsze propozycje :D

10 komentarzy = następny!.  ;)


11 komentarzy:

  1. Oj biedny Conte. Liczę na niego :D
    Z drugiej strony zmiana Wronci też by zła nie była :)
    Czekam na więcej :*
    weny życzę <3

    i zapraszam do siebie :)
    http://pasja-to-nie-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze szkoda mi Conte, bo taki fajny z niego przyjaciel, A Andrzej jest chodzi o Conte to taki chamski i opryskliwy..
    Nie podoba mi się on tutaj, mam nadzieje ze on sie jeszcze zmieni. Do następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takze dolaczam do #teamFacu ! Czekam na nastepny i zycze wam weny !

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że nie jestem sama :)
    #teamFacu :)
    Wydaje mi się taki porządny i martwi się o naszą bohaterkę. Szkoda mi go :/ Mam nadzieję, że nasza panna będzie w końcu z Facu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no nie chce tu Wrony! :D Conte the best i mam nadzieje, ze Andrzej pokaze swoja prawdziwa twarz :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Suppper, czekam z niecierpliwością na next.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i ja dodaje 10 komentarz i oczkuje tutaj szybko kolejnego zaje*stego rozdziału jak ten na górze. Bardzo mi się podobają i są wciągające bo nie spotkałam się z wątkiem by 2 kolegów sprzeczało się o dziewczynę. Czekam z niecierpliwością na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jak zwykle świetny.Ja również dołączam do #teamuConte :) I z wielką niecierpliwością czekam na następny:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń