środa, 18 marca 2015

Rozdział 7

Minął miesiąc odkąd pracuję ze skrzatami. Z Andrzejem jestem nadal. Czasami się kłócimy ale jak to w każdym związku są wzloty i upadki. Przez ten czas zdążyłam zaobserwować jego zachowanie. W sumie to nie ma nic podejrzanego po za tym, że każdego dnia wieczorami jest niedostępny przez ok 2h. i zdarza się to praktycznie w tych samych godzinach. Zastanawia mnie także fakt, że nie próbował niczego więcej w stosunku do mnie. Co prawda czuję, że nie potrafiłabym iść z nim do łóżka, ponieważ gdy tylko sobie o tym pomyślę to wracają wspomnienia sprzed kilku lat. Czy go kocham? Szczerze to sama nie wiem. Jakoś nie czuję tych motyli w brzuchu, nie skacze z radości na jego widok a dziewczyny z którymi go widuję nie wzbudzają we mnie zazdrości. Być może jesteśmy razem z przyzwyczajenia ale nie potrafię zakończyć tego związku. Pewnie zastanawia was co z Conte, Wlazłym i Winiarskim? Ano jakoś dajemy radę. Co prawda nie jest między nami tak jak na początku, bo gdy tylko Wrona dowie się,  że spędziłam z nimi czas czy coś innego to robi mi awanturę i obraża się na połowę dnia..  Oczywiście chłopaki cały czas mówią mi, że mogę na nich liczyć mimo wszystko co niezmiernie mnie cieszy, iż mam takich przyjaciół. W międzyczasie kontuzji nabawił się Piechocki przez co mam z nim codzienne zajęcia. Nie przeszkadza mi to, w końcu jestem tu w pracy a nie na wakacjach.
Dzisiejszy dzień zaczął się monotonnie. Wstałam z łóżka, szybka poranna toaleta, śniadanie i wyjście z mieszkania na halę. Po 15min. spacerku byłam na miejscu. Przywitałam się ze wszystkimi obecnymi i razem z Kacprem udałam się do gabinetu. Położył się na kozetce a ja zajęłam się jego kolanem.
-Paula.. będziesz na meczu?
-No jasne, że będę!- Zaśmiałam się.
-Wiesz.. przyjdzie dziś na mecz moja dziewczyna no i chciałbym, żebyś się nią trochę zajęła, bo ona będzie po raz pierwszy na meczu.-Powiedział nieśmiało.
-Jasne, nie ma sprawy.-Uśmiechnęłam się- Nie wiedziałam, że masz dziewczynę...
-No bo na początku była moją przyjaciółkę, pomogłem jej wyjść z ogromnego doła.. powiem szczerze, że dużo przeszła no a niedawno poczułem, że kocham ją no i tak jakoś dalej się samo potoczyło.
-Uuu...Czy ty się Kacprze Piechocki czerwienisz?-Zaśmiałam się
-Spadaj Musikowa!
W radosnej atmosferze dobrnęliśmy do końca zajęć. Wychodząc z hali spotkałam się z Andrzejem i razem poszliśmy do mnie.
-Co jemy?- Zapytałam kiedy weszliśmy do mieszkania.
-Obojętnie- wzruszył ramionami.
-Ech.. nie mam za wiele w lodówce więc zrobię spaghetti..-westchnęłam.
-Może być..-usiadł na krzesełku.
-Jak poczucie przed meczem z Gdańskiem?-Musiałam jakoś podtrzymać rozmowę.
-Oglądam mecz z trybun więc nie jest najgorzej..
-Co?! Dlaczego z trybun?!
-Bo naciągnąłem na treningu jakiś mięsień i trener mi nie pozwolił grać..-skrzywił się.
-Dlaczego mi kurwa nic nie powiedziałeś!- Zirytowana krzyknęłam.
-No przecież Ci mówię, nie krzycz.
-Ale gdybym nie zapytała to byś nie raczył się nic odezwać!
-Boże.. znów Ci coś nie pasuje..nic poważnego mi się nie stało, zajął się mną fizjoterapeuta klubowy a za kilka dni wznawiam treningi! Wyluzuj...
-Nie mam do Ciebie nerwów..-Załamałam ręce-W sumie dobrze się składa, bo na meczu Kacpi ma nam przedstawić swoją dziewczynę.-Powiedziałam już spokojnie..
-On ma dziewczynę!? Nic nie mówił-Zdziwił się.
-No ma od niedawna.. ponoć pomógł jej wyjść z jakiegoś wielkiego doła emocjonalnego, zaprzyjaźnili się a teraz są razem..-Uśmiechnęłam się na wspomnienie czerwieniejącego się Kacpra.
-No to nasz Kacperek się zakochał.. kto by pomyślał- Zachichotał pod nosem
Po chwili obiad był już gotowy. Zjedliśmy go w ciszy a następnie poszłam się odświeżyć a zaraz po mnie Wrona. W między czasie weszłam do sypialni się przebrać. Skoro nie gra dzisiaj Andrzej to założyłam koszulkę Conte. Wiedziałam, że nie będzie z tego zadowolony mój chłopak ale to nie mój problem.
Po chwili wyszedł z łazienki i tak jak mówiłam zadowolony nie był.
-No chyba nie myślisz, że pójdziesz w tej koszulce..- Spojrzał na mnie spod byka.
-Pójdę..- Wyminęłam go i udałam się do salonu.
-Przebierz się albo nigdzie nie idziemy! Moja dziewczyna nie będzie nosiła koszulki tego typa.!- Krzyknął na mnie.
-A ponoć z tym "tym typem" się przyjaźniłeś..-Wkurzona spojrzałam w jego oczy.
-To było dawno i nie wracaj do tego!
-Wiesz co.. ma dość tej twojej chorej zazdrości, gdy mam się spotkać z Conte, Mariuszem czy Miśkiem! Powiedz mi tylko dlaczego masz na nich takie uczulenie! Jakoś innych chłopaków się nie czepiasz!!
-Bo ich po prostu nie lubię i nie trawię!
-Wiesz co.. ty mi przyjaciół wybierać nie będziesz! A teraz ubieraj się i wychodzimy, bo za 60min. zaczyna się mecz!
-Przebierz się!
-Andrzej- westchnęłam- to tylko koszulka-podeszłam do niego i pocałowałam delikatnie w usta. Nie chciałam się po prostu kłócić a wiem, że w ten sposób mogę go udobruchać.
-No niech Ci będzie..- westchną i pocałował mnie namiętnie.
-Idziemy panie Wrona.- oderwałam się od niego, ubrałam kurtkę i wyszliśmy w stronę hali.

Na halę wpadliśmy głośno sapiąc, ponieważ w parku goniliśmy się i wygłupialiśmy. Udaliśmy się na miejsca dla rodzin czyli te najbliżej boiska. Kacpra o dziwo nie było co trochę mnie zdziwiło. Umówiliśmy się, że spotkamy się w tym miejscu. Zajęliśmy z Andrzejem miejsca i obserwowaliśmy rozgrzewających się chłopaków. Po chwili Andrzej powiadomił mnie, iż idzie do toalety i po coś do picia. W czasie kiedy zostałam sama w zobaczyłam kierującego się w moją stronę Piechockiego. Obok niego szła niska szatynka. Swoją drogą była naprawdę ładna i wyglądała na sympatyczną.
-Hej, poznaj Karolinę, moją dziewczynę-Przytulił ją do siebie-Kochanie poznaj naszą fizjoterapeutkę Paulinę.
-Cześć- powiedziałyśmy równo podając sobie dłonie.
-A gdzie masz Andrzeja? Słyszałem, że nie gra dzisiaj.- Zapytał Piechu siadając obok.
-Wyszedł do toalety. Zaraz powinien wrócić- Uśmiechnęłam się i przesiadłam obok dziewczyny. Chciałam zapoznać się z nią bliżej. I tak jak się spodziewałam była bardzo miła i sympatyczna. Rozmowa nam, się od początku kleiła. Dowiedziałam się, że mieszka niedaleko mnie, kiedyś studiowała ale sytuacja życiowa zmusiła ją do zaprzestania nauki oraz, że od niedawna gra w siatkówkę. Ja opowiedziałam jej trochę o sobie, czyli jak się znalazłam na praktykach tutaj, trochę o chłopakach z drużyny. Swoją drogą Facundo przyglądał nam się z dużym szokiem wymalowanym na twarzy a Karolina kiedy go zobaczyła nerwowo odwróciła wzrok. Po paru minutach wrócił do nas Andrzej niosąc dwa kubki. Kiedy podszedł  stanął jak wryty upuszczając napoje.
-Co ty tutaj kurwa robisz?-Krzyknęła dziewczyna i z płaczem wybiegła z hali.

**
Zgodnie z umową jest nowy :D Czekamy na wasze opinie :-D

13 komentarzy:

  1. Czyżby dołek Karoliny był związany z tym jak dawniej zachowywali się Conte i Wronka i jak prawie doprowadzili do tragedii pewna dziewczyne-Karole? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uuu rozkręca się :D
    oby tak dalej :D
    weny :*

    zapraszam też do siebie :)
    http://pasja-to-nie-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny! Czekam na następny : )

    OdpowiedzUsuń
  4. No w takim momencie kończysz?!?!?!?!
    Akcja jest coraz ciekawsza no i pisz dziewczyno,pisz bo już się nie mogę doczekać co wydarzy się w następnych rozdziałach!
    Weny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyżby Karolina była TĄ dziewczyną, która o mało się nie zabiła? :D
    Robi się coraz ciekawiej :)
    Życzę weny, Czytelniczka ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyżby Karolina była Tą dziewczyną??? Akcja się rozkręca, czekam z niecierpliwością na następny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Od razu, jak przeczytałam pomyślałam tak samo, jak się okazuje - moje poprzedniczki :)
    Karolina jest tą dziewczyną, a nasza bohaterka się opamięta i odejdzie od Wrony, który swoją drogą jest bardzo gburowaty.
    #teamFacu trzyma się nadal :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze mogloby dojsc do czegos miedzy nia, a Conte wreszcie :) Bo ja juz nie moge z tym Wrona... Czekam na nastepny, mam nadzieje, ze szybko bedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuje, ze to Karolina jest ta dziewczyna, ktora cierpiala przez Facundo i Andrzeja. Jestem ciekawa jak to sie dalej potoczy.
    Pozdrawiam i zycze weny.
    Zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. chyba tajemnica zachowania Wrony oraz jego <> wyjdzie na jaw.
    zapowiada się ciekawie. czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyżby Karolina była tą dziewczyną? Robi się ciekawie.
    Wronka mnie wkurza swoim zachowaniem. Niech się chłopak w końcu opamięta.
    Pozdrawiam, buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń